Rano dzisiaj, blisko jedenastej, na terenie lotniska Leszno Strzyżewice w Wielkopolsce miało miejsce niebezpieczne zdarzenie z udziałem dwóch spadochroniarzy. Dwaj skoczkowie, służący w 4 Skrzydle Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, doznali urazów podczas fazy lądowania po skoku treningowym.
Informację o tym zajściu potwierdziła podkomisarz Monika Żymełka z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie. Zgodnie z jej relacją, tragiczny incydent miał miejsce podczas próby dotknięcia ziemi. Michał Graczyk, prezes zarządzającej lotniskiem spółki Lotnisko Leszno, wyjaśnił, że obaj żołnierze lądowali oddzielnie, ale z tego samego zrzutu. Pierwszy ze spadochroniarzy nie był w stanie kontrolować fazy lotu i zbyt ostro uderzył o ziemię, co pociągnęło za sobą upadek. Niedługo po nim drugi skoczek znalazł się w identycznej sytuacji.
Grupy medycznego ratownictwa oraz funkcjonariusze policji jak najszybciej interweniowali na miejscu zdarzenia. Na miejsce przybyły również dwa helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Bez zwłoki udzielono pomocy obu poszkodowanym, którzy byli przytomni. Zgodnie z dostarczonymi informacjami, obaj mężczyźni są mieszkańcami Wielkopolski.
Wiadomość, że ranni to żołnierze 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, potwierdziła porucznik Marlena Kuna.
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych i policja, we współpracy z kierownictwem lotniska i wojskowymi służbami śledczymi, prowadzą w tym momencie dochodzenie w sprawie przyczyn tragicznego wypadku.