Mieszanka alkoholu i zapominalstwa może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Wystarczy rzucić okiem na incydent, który miał miejsce, gdy jeden z towarzyszy biesiady w gminie Końskowola zorientował się, że zagubił swój telefon komórkowy. Jego dwóch przyjaciół postanowiło odszukać zgubę, czego konsekwencją było przemocowe wejście do domu innego kolegi.
Rewelacje o zagubionym telefonie miały miejsce 4 lutego, podczas spotkania trzech mężczyzn z powiatu puławskiego, którzy postanowili spędzić czas przy trunkach. Gdy jeden z nich zdał sobie sprawę, że pozbawiony jest swojej komórki, zaczął głośno teoretyzować na temat miejsc, gdzie mógł go zapomnieć. Swoje poszlaki skierował w stronę imprezy sprzed kilku tygodni, która odbyła się u jednego ze znajomych.
Jego towarzysze picia postanowili podjąć misję odnalezienia straconego telefonu. Mimo upojenia alkoholowego, 24-latek i 37-latek udali się na adres domu wspomnianego znajomego, który również znajdował się w gminie Końskowola. Ich pojawienie się na progu zaskoczyło 40-latka, który nie miał pojęcia o zagubionym telefonie.
Nie zdążył nawet wyjaśnić, że nie jest w posiadaniu cudzej komórki, gdyż dwaj mężczyźni zaatakowali go brutalnie. Kopy, pięści i groźby – to było ich reakcje na brak poszukiwanego telefonu. Aby dodać do obraźliwego, zabrali mu telewizor z mieszkania i zagrozili, że zostanie on zwrócony dopiero wtedy, gdy stracona komórka zostanie odnaleziona.