Mieszkańcy powiatu puławskiego stali się celem oszustów podszywających się pod pracowników poczty, policjantów i prokuratorów. Próbowali oni wyłudzić od ofiar duże sumy pieniędzy, dochodzące nawet do 50 tys. zł, sugerując, że te będą potrzebne do uwolnienia z aresztu bliskiej osoby rozmówcy. Oszustwo to miało miejsce wczoraj i objęło swoim zasięgiem cały powiat.
Jedną z osób, które otrzymały podejrzane telefony, była mieszkanka gminy Kazimierz Dolny. Najpierw usłyszała głos kobiety twierdzącej, że jest pracownicą poczty i prosi o podanie adresu, ponieważ jest przesyłka do odebrania oraz lokata do wypłacenia. Mieszkanka gminy Kazimierz Dolny poczuła jednak niepokój co do prawdziwości tych informacji i zdecydowała się na przerwanie rozmowy.
Chwilę później telefon zadzwonił ponownie – tym razem głos po drugiej stronie linii należał do mężczyzny. Ten przedstawił się jako policjant prowadzący akcję śledczą. Powiedział, że kobieta, która wcześniej do niej dzwoniła, została zatrzymana, a jej dom jest obecnie pod obserwacją. Próbował on przekonać mieszkankę Kazimierz Dolnego do włączenia się w tę akcję. Kobieta jednak ponownie nie uwierzyła w te twierdzenia i rozłączyła się. Następnie skonsultowała sytuację ze swoim sąsiadem, który zgłosił incydent na numer alarmowy 112.
Policja doceniła zdrowy rozsądek tej kobiety i zachęca innych do postępowania tak samo w przypadku otrzymania podejrzanych telefonów. W takich sytuacjach należy przerwać rozmowę, nigdy nie przekazywać żadnych pieniędzy oraz poinformować o tym fakcie służby porządkowe.