Decyzja jednego radnego, który zdobył swój mandat startując z listy Prawa i Sprawiedliwości, spowodowała, że władzę w puławskim powiecie przejęły siły Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Prowadzimy rozmowę z nowym członkiem zarządu, Bogdanem Krześniakiem, który podjął odważną decyzję o zmianie politycznej afiliacji.
Odpowiedź na pytanie czy czuje się pan zdrajcą Prawa i Sprawiedliwości, mogła zaskoczyć niektórych. Bogdan Krześniak odpowiada stanowczo: Nie, nie czuję się zdrajcą. Rozumie jednak emocje osób ze swojego dawnego środowiska politycznego, które mogą go tak nazywać. Wszystko co zrobił, było podyktowane głosem jego sumienia. Decyzję o przechodzeniu do obozu politycznego kontrastowego do poprzedniego podjął po głębokich konsultacjach z rodziną. Zaprzecza jednak plotkom, że planował to od początku swojego startu na listach PiS-u.
Kiedy pytam dlaczego postanowił niespodziewanie zmienić barwy polityczne, odpowiada: „Niezadowolenie narastało we mnie i nieustannie targało mną. Niektóre działania i decyzje, styl komunikacji, nowa kandydatura na stanowisko starosty, czy ignorowanie odmiennych poglądów w pewnych kwestiach – to wszystko działało na mnie jak stała kropla wody, która z czasem drąży skałę. Tak właśnie stopniowo traciłem zaufanie do tego środowiska.”